
Wyjeżdżający z ul. Świętosława od strony centrum miasta trzeba ustąpić m.in. nadjeżdżającym z prawej. Sęk w tym, że widać ich dopiero w ostatniej chwili. Fot. Artur Getler
DĘBICA. Potrzebne są światła na skrzyżowaniu ulic Świętosława i Kosynierów Racławickich.
Skrzyżowanie ulic Świętosława i Kosynierów Racławickich przyprawia o mocniejsze bicie serca niejednego kierowcę, zwłaszcza jeśli jedzie ul. Świętosława od strony miasta. Policja twierdzi, że mimo fatalnej widoczności nie dochodzi tam do wypadków. Pojawił się pomysł, by to skrzyżowanie okiełznać przy użyciu świateł.
- Od dawna mieszkańcy zwracają uwagę na problem skrzyżowania ulic Świętosława i Kosynierów Racławickich – mówi Mateusz Kutrzeba, radny miejski. – Co roku dochodzi tam do kilkunastu poważnych kolizji samochodowych.
W policyjnych statystykach to skrzyżowanie nie wypada jednak źle. – Przypuszczamy, że kierowcy chyba nauczyli się, że jest tam niebezpiecznie i jeżdżą bardzo ostrożnie – mówi Jacek Bator, oficer prasowy, KPP Dębica.
Słaba widoczność w prawo
Problem na skrzyżowaniu to wyjazd ulicą Świętosława od strony miasta. Kierowcy jadąc z stamtąd mają dobrą widoczność w przód i w lewo, ale fatalną w prawo. Powodem jest łuk i wysoki mur. Widoczność tę ma zapewniać lustro. – W tym lustrze nadjeżdżające auto widać w ostatniej chwili – mówi pan Stanisław z Dębicy. – Może nie ma wypadków, ale przejechanie tego skrzyżowania trzeba zdać się bardziej na los, czy ktoś z prawej nadjedzie, czy nie i z jaką prędkością.
Kilka minut obserwacji skrzyżowania przez naszego dziennikarza wystarczyło, by zaobserwować sytuację, o której mówi pan Stanisław. Choć dostawcze auto wyjeżdżające z ul. Świętosława zatrzymało się i kierowca rozejrzał się i spojrzał w lustro, gdy ruszył musiał zatrzymać się już na środku skrzyżowania, by przepuścić auto, które nadjechało z prawej, wcale nie z nadmierną prędkością. Sekunda nieuwagi jednego bądź drugiego kierowcy i kolizja gotowa.
Pismo do starosty
- Na ostatniej zwyczajnej sesji Rady Miasta apelowałem do burmistrza o podjęcie wszelkich możliwych działań i zwrócenie się do władz powiatu dębickiego o wykonanie bądź partycypowanie w budowie sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu – mówi radny Mateusz Kutrzeba. – Do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi. W związku z tym zamierzam złożyć do starosty powiatu dębickiego i burmistrza miasta oficjalny wniosek o budowę sygnalizacji, który zostanie poparty przez mieszkańców osiedla Świętosława oraz członków rady osiedlowej.
- Wysłałem już pismo do starosty w tej sprawie, jest to droga powiatowa, jeśli starosta podejmie się tego działania, to miasto jest gotowe dołożyć się do tej inwestycji – mówi burmistrz Mariusz Szewczyk.
- Światła na pewno by tę sytuację rozwiązały – przyznaje Jacek Drobot, szef dębickiego Zarządu Dróg Powiatowych. – Rozwiązanie tego problemu to kwestia porozumienia dwóch samorządów – dodaje.
Jest więc wola porozumienia w celu rozwiązania sprawy, kwestią otwartą pozostają natomiast pieniądze. Czas pokaże, czy wystarczy pierwszego i nie zabraknie drugiego.
Artur Getler