
– Jeszcze nigdy, a jestem burmistrzem od 5 lat, nie zdarzyło mi się odmówić komuś wydania pozwolenia na zorganizowania wydarzenia – mówi Mariusz Szewczyk burmistrz Dębicy.
W niedzielę do Dębicy z akcją informacyjno-edukacyjną przyjechały aktywistki grupy Queer Tour. Podkarpackie miasto wybrały nieprzypadkowo. Rok temu miejscy radni przyjęli tam tak zwaną Samorządową Kartę Praw Rodziny, która zawiera zapisy dyskryminujące osoby LGBT. Spotkanie odbyło się na dębickim rynku. Działaczki miały ze sobą tęczową flagę, ulotki i materiały informacyjne. Po telefonie na policję w sprawie potwierdzenia asysty mundurowych na rynku, okazało się, że policjanci o akcji nie wiedzą. – Poinformowaliśmy ich, że zgłoszenie zostało wysłane do urzędu miasta, więc pozwolili nam kontynuować wydarzenie – relacjonuje Nadia Kłos z grupy Queer Tour.
Funkcjonariusze skontaktowali się z burmistrzem, który polecił urzędnikom sprawdzić, czy dokument faktycznie dotarł do magistratu. – Zostałem przez nich poinformowany przez, że zgłoszenia nie ma – relacjonuje burmistrz Mariusz Szewczyk. Działaczki w rozmowie z Super Nowościami zapewniają jednak, że o spotkaniu poinformowały miejscowy magistrat z kilkudniowym wyprzedzeniem pocztą elektroniczną. – Wydarzenie zostało zgłoszone poprzez e-mail do miejskiego urzędu zarządzania kryzysowego w trybie uproszczonym – mówią.
Po konsultacji z burmistrzem policja nakazał działaczkom zakończenie zgromadzenia. – Trzy z nas zostały wylegitymowane i spisane. Wydarzenie zgodnie z nakazem burmistrza zakończyłyśmy. Jesteśmy w trakcie konsultacji z prawnikami co do dalszych kroków, bo naszym zdaniem burmistrz przekroczył swoje kompetencje – zapowiadają aktywistki.
Burmistrz: organizatorki pomyliły adres e-mail
– W poniedziałek jeszcze raz sprawdziliśmy wszystkie poczty elektroniczne i mogę z całą pewnością potwierdzić, że stosownego zgłoszenia nie otrzymaliśmy – powiedział nam burmistrz. Jak ustalili urzędnicy, działaczki pomyliły adres e-mail. – Sprawa została wyjaśniona po kontakcie naczelnika z jedną z organizatorek wydarzenia – informuje burmistrz. – Faktycznie była taka rozmowa, ale gdybym pomyliła adres, dostałabym wiadomość zwrotną o tym, że e-mail nie został dostarczony. Sprawdzimy to jeszcze z informatykiem – odpowiada jedna z działaczek. – Jeszcze nigdy od kiedy jest burmistrzem, nie zdarzyło mu się odmówić wydania pozwolenia na zgromadzenie. Jeśli są zachowane wszystkie formalności i kwestie bezpieczeństwa, nie mam żadnych podstaw do zakazania wydarzenia – komentuje burmistrz Dębicy. – Zgodę na tę konkretną akcję też bym wydał, gdybym otrzymał stosowne zawiadomienie – dodaje.
Policja zamyka sprawę
Jak informuje Jacek Bator, rzecznik dębickiej policji, organizatorki wydarzenia zostały wylegitymowane, spisano ich dane i na tym sprawa dla policji się skończy.
Martyna Sokołowska